Moja pasja czytania rozpoczęła się w szkole podstawowej. Pochodzę ze wsi „zabitej deskami” – a w tym czasie książka była prawdziwym oknem otwartym na świat.
Najchętniej czytam książki o tematyce science fiction, z dużą przewagą science (tzw. hard SF). Z wiekiem moje spektrum tematyczne poszerzało się, obejmując tematykę psycho-socjologiczną, filozoficzną, religijną czy historyczną. Był to naturalny proces związany z poszerzaniem się obserwacji świata i życia, tudzież z pogłębianiem wiedzy.
Ciągle czytam książki, chociaż świat dziś proponuje nam inne formy spędzenia wolnego czasu. Cenię sobie tę formę rozrywki, bo po pierwsze, jako czytelnik, sam jestem gospodarzem własnego czasu, a po drugie, lektura książek pozwala na „dozowanie” tak asymilacji wiedzy, jak też emocji związanej (w przypadku beletrystyki) ze śledzeniem dziejów bohaterów.
Czytanie książek, prócz korzyści, które przynosi asymilacja, wiedzy daje rozwój wyobraźni i własnych ambicji.
T.S.
