Eucharystia jest dla mnie największym darem, jaki otrzymałam, po darze życia i darze chrztu świętego. Codzienne uczestnictwo w tym DARZE przeżywam w stanie łaski uświęcającej, co pomaga mi w pokonywaniu tego wszystkiego, co niesie codzienność: trudne wydarzenia, spotkania różnych ludzi, moje słabości i grzech…
Eucharystia daje mi światło, radość, pokój serca i moc w rozumieniu tych spraw, których po ludzku nie jestem w stanie przyjąć, zaakceptować, rozwiązać… Uzdalnia mnie do nieustannej pracy nad sobą, regularnej codziennej modlitwy, czytania Pisma Świętego. Przywraca mi utracone siły. Codzienna Eucharystia uczy mnie bezinteresownej służby drugiemu człowiekowi w pokorze, cichości i cierpliwości.
Moc płynąca z Eucharystii, z tego daru oraz ze słuchania Słowa Bożego na każdy dzień są dla mnie ważną i konieczną lekcją, a zarazem przypomnieniem o obowiązujących przykazaniach Bożych, które są kierunkiem – drogowskazem na życie ziemskie i wieczne. Czasu poświęconego na Eucharystię nigdy nie uważam za stracony. Przychodzę na nią z konkretną intencją, powierzam ją Panu, doznaję jedności z Chrystusem – a to obfituje w umocnieniu mojej wiary, nadziei i miłości, w przyjmowaniu krzyża i walki z grzechem.
Mam świadomość nieustannego nawracania się i szukania oraz poznawania Pana Boga coraz głębiej. Eucharystia jest tym codziennym darem, który został mi ofiarowany i który dzięki łasce Bożej odkryłam. Nie wyobrażam sobie mojego trudnego, samotnego życia bez Eucharystii. Kiedy ludzie mnie pytają, skąd mam tę radość i pokój w sobie, pomimo wszystko, odpowiadam: „To mój Pan, wiele mi uczynił”. Nie umiałabym, po tych wszystkich latach, gdy codziennie towarzyszy mi Eucharystyczny Chrystus, żyć sama, bez Niego, licząc tylko na własne siły lub na ludzką przyjaźń.
Dziękuję Bogu za wspaniały DAR Eucharystii i za to, że mnie odnalazł.
Halina