03 UWIELBIAM TAK ODPOCZYWAĆ

Mówiąc o mojej przygodzie z książkami, muszę cofnąć się do okresu wczesnego dzieciństwa. Kiedy miałam mniej więcej trzy lata, rodzice kupili mi moją pierwszą książkę. Była to ilustrowana książeczka z wierszem Ireny Suchorzewskiej Kiedy babcia była mała. Czytali mi ją na okrągło. Kiedy już nauczyłam się jej na pamięć, chwaliłam się wszystkim, którzy chcieli mnie tylko słuchać, że potrafię już czytać. Przewracając strony książki recytowałam ją z pamięci. Do dziś pamiętam niektóre wersy.

Będąc już kilkuletnim dzieckiem, patrzyłam z zazdrością, jak mój starszy brat wypożycza książki ze szkolnej biblioteki. Jako że mogli z niej korzystać dopiero uczniowie pierwszej klasy szkoły podstawowej, brat wypożyczał dla mnie książki z prostymi tekstami, kiedy już poznałam litery w „zerówce”. Później, mając już własną kartę, korzystałam z biblioteki bardzo często. Motywował mnie konkurs organizowany co roku w mojej szkole. Na koniec roku rozdawane były nagrody dla osób, które wypożyczyły najwięcej książek.

Na poważnie zaczęłam zatracać się w czytaniu mając 12-13 lat. Zaczynałam od książek przygodowych, dla młodzieży. Mama mojej przyjaciółki była nauczycielką i podsuwała nam ciekawe tytuły. Z czasem zaczęłam sięgać po fantastykę i do dziś jest to mój ulubiony gatunek literacki. Będąc zbuntowaną nastolatką uwielbiałam uciekać do innych światów i rzeczywistości. Chowałam się tam przed wszystkimi.

Dzisiaj, mając trójkę małych dzieci, jest mi bardzo ciężko znaleźć czas i warunki do czytania. Trudno mi jest skupić się na lekturze, dlatego czytam te pozycje, które znam dobrze, i przy których nie przeszkadzają mi odgłosy głośnych zabaw. Staram się jednak czytać jak najwięcej, ponieważ jest to świetne ćwiczenie dla umysłu. Dzięki książkom nie czuję tego, że głupieję, nie pracując zawodowo i, oczywiście, uwielbiam po prostu w ten sposób odpoczywać.

Joanna Siemiątkowska