11 NIEBO NA ZIEMI

Dzięki Eucharystii mogę przebywać z BOGIEM i doświadczać jego miłości, dobroci i obecności. Gdy uczestniczę codziennie w Eucharystii, mam możliwość chronienia swojego życia i rodziny przyjmując Komunie Świętą, gdyż jestem w stanie łaski uświęcającej i przez to nie pozwalam, by szatan mógł wpływać na moje codzienne życie i sprawy. Dlatego, że słucham słowa Bożego, karmię się nim, uczę się; napełniam moje serce miłością do bliźnich, tęsknię, szukam Boga, Maryi i miłości, jaką dostaje w zamian. Gdy jestem w stanie łaski uświecającej, mogę otrzymywać odpust zupełny i wypraszać zarazem wiele łask dla siebie i dla dusz zmarłych. Jestem również spokojna i gotowa do dnia, kiedy PAN BÓG PO MNIE PRZYJDZIE. Gdy spotka mnie coś trudnego, ciężkiego, umiem sobie z tym radzić, bo wiem, że sam Bóg szedł przez drogę cierpienia, bólu i jest z nami, pomaga nam nieść codzienny krzyż.

Eucharystia nieraz jest dla mnie jak spotkanie z ukochaną Osobą, randką, gdzie zbieram się, czekam z utęsknieniem tej chwili, kiedy spotkam ukochaną Osobę – szykuję się, stroję, chcę wypaść jak najlepiej, bo mi bardzo zależy na tej Osobie, na Jej miłości i wzajemności. I tak, jak na spotkanie z ukochaną Osobą, tak i z Bogiem pragnę biec z czystym sercem, przepełnionym miłością. Dlatego również mogę, podczas przyjścia na Eucharystię, oczyścić swoje serce; gdy pójdę do spowiedzi, wtedy mogę się radować przyjmowaniem Komunii Świętej.

Bóg dzięki Eucharystii daje nam wiele łask, możliwości przemiany, nawrócenia naszych dusz i serc, zmiany relacji z bliźnimi. On pokazuje nam, jak powinniśmy postępować, by dążyć do spotkania z nim samym w Niebie. On sam mieszka w naszym sercu, gdy przyjmujemy Komunię Świętą. Bóg chciał, abym, wracając do domu, żyła i postępowała miłosiernie w codziennym dniu mojego życia, aż do następnej Eucharystii.

Często po Eucharystii jest wystawiony Najświętszy Sakrament, dzięki któremu możemy tyle łask wyprosić, uzyskać zadośćuczynić Bogu za nasze grzechy, dziękować za łaski i dary, prosić w różnych intencjach, błagać o dar serca, którego pragniemy, potrzebujemy. A nasz Ojciec wie, co dla nas najlepsze, bo nas stworzył i zna nasze serca, zna nasze potrzeby lepiej niż my sami. On daje nam kapłanów, dzięki którym może odbyć się Eucharystia, Komunia Święta, Sakrament Pokuty i Pojednania. Sam Bóg Ojciec daje nam Ducha Świętego, aby nas prowadził, podpowiadał, kierował, napełniał podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu Eucharystii.

Uczestniczenie w Eucharystii daje mi tyle dobra! Mogę tyle uzyskać, a zarazem przebywać w obecności Boga, być z samym Bogiem, na Jego uczcie, być Jego gościem, korzystać z Jego dobroci i miłosierdzia, które mi ofiaruje. Dzięki przebywaniu z Bogiem On sam prowadzi mnie do dobrych ludzi, którzy z kolei wiodą mnie do Boga poprzez różne wspólnoty, rekolekcje itd.

Dziś, gdy doświadczam Eucharystii, odpoczywam z Bogiem. Czuję się bezpieczna, spokojna o siebie, o swoją rodzinę. Moje życie stało się całkiem inne, lepsze. Dzięki bliskości BOGA i MARYI, przychodząc do kościoła mogę powierzyć Im swoje wszystkie troski, radości, smutki – i wiem, że one pozostaną tylko ze mną, Bogiem i Maryją. Nikt ich nie wyjawi, nie skrytykuje, nie odrzuci, nie wyśmieje – jak czyni to współczesny świat, który nie ma Boga, nie zna tajemnicy Eucharystii. To dlatego jest na nim tyle zła, aborcji, wojen zatwardziałych serc, egoizmu – bo ludzie wybrali zło zamiast miłości oddania się naszemu kochanemu Stwórcy. On nas stworzył, a od Niego pochodzi tylko dobro, samo dobro i miłość – nic złego, tylko dobro, dobro.

W moim życiu, od kiedy całkowicie zaufałam Bogu i Maryi, wszystko stało się prostsze. Dokonała się przemiana mojego serca i życia, mojego męża i rodziny. Im bardziej nie chcę działać sama, tylko pozwalam działać Bogu, ufnie oddaję się Jemu i Maryi, tym bardziej wiem, że dzięki Ich miłości i dobru mam siłę przejść przez wszystko, co będzie mi dane na tej ziemi. A wszystko to dzięki Eucharystii, w której przyjmuję sakramenty. Dziś rozumiem, po co był mi dany Duch Święty podczas Sakramentu Bierzmowania. Tyle razy mnie od tego czasu napełniał, pomagał mi, był ze mną, podpowiadał. Jak wspomniałam, BÓG wie, co, kiedy i jak jest dla nas najlepsze. Nic nie powinno mnie zniechęcać do pójścia na Eucharystię, bo w niej sam BÓG daje nam możliwość doświadczenia NIEBA jeszcze tu na tej ZIEMI.

Otwierajcie swoje serca i oczy, oddawajcie się Bogu! Bo sama obecność Boga i relacja, która się dokonuje miedzy człowiekiem a BOGIEM, jest cudem nie do opisania, czymś, co przepełnia nasze serca radością i ciągle za tym tęsknimy.

Chciałabym więcej tego doświadczać, spotykając codziennie utęsknioną miłość BOGA na EUCHARYSTII. I wszystko to otrzymuję poświęcając mu tylko trochę swojego czasu. A BÓG po stokroć odpłaca mi za to, tak bardzo, że nie jestem w stanie powstrzymać łez z radości i mojego serca, które krzyczy: „Dziękuję! Dziękuję! Jesteś wspaniały! Miłosierny, dobry i kochany na wieki wieków! Amen!”

JOANNA GOZDEK, oddana całym sercem Maryi i Bogu –

chwała Mu za to i z Jego Miłosierdzie względem Mnie!